Czy samochody "Made in China"

podbiją europejski rynek motoryzacyjny ?

Podobne pytania zadawaliśmy sobie gdy wpierw japońskie, a później koreańskie pojazdy zaczęły pojawiać się na naszych ulicach.
Do skuterów i elektroniki z państwa środka zdążyliśmy już przywyknąć.

Przyjdzie czas i na samochody...

SAMOCHODY z CHIN - tania motoryzacja czy koszmar przyszłości?


W jakim kierunku idzie chińska motoryzacja?


   Początek roku jest dobrym terminem do zastanowienia się nad trendami na przyszłość. Kilka lat temu z niepokojem patrzyliśmy na rozkręcający się chiński przemysł motoryzacyjny, bojąc się europejskiej ekspansji tanich samochodów nieznanych marek. Ich cena miała w prostej linii wywodzić się z niskiej jakości i użycia pozagatunkowych materiałów do ich produkcji. Takiej powtórki jednorazowych pojazdów jak miało to miejsce w przypadku skuterów.
Jednak nic takiego się nie stało. Mimo licznych zapowiedzi i budowy kilku montowni i fabryk na terenie UE samochody „made in China” to nadal rzadkość na naszych ulicach.

Nie dość, że Chińczycy odpuścili sobie rynek UE, koncentrując się z dość dużymi sukcesami na mniej wymagających klientach Azji, Afryki i Ameryki Południowej, to ich wyroby powoli ewoluują w temacie jakości i wzornictwa. Niestety wraz ze wzrostem jakości rosną również i ich ceny, co utrudnia im rywalizację z ekonomicznymi modelami europejskich producentów, które były konstruowane z myślą o biedniejszych rejonach świata, ale w dobie kryzysu pojawiły się i w europejskich salonach. Trudno, zwłaszcza ze względu na cła i wysokie koszty transportu, rywalizować z Dacią czy Peugeotem 301.

 

Lekkie oburzenie powodowały informacje o przejęciach, czy ich zamiarach, przez Chińczyków upadających marek brytyjskich i szwedzkich. W bieżącym roku mamy do czynienia z lokowaniem nadwyżek pieniężnych chińskich firm w międzynarodowych koncernach motoryzacyjnych. Nie narzekające na brak środków finansowych chińskie firmy coraz częściej kupują udziały w zagranicznych przedsiębiorstwach aby poprawić swoją konkurencyjność na rynku wewnętrznym i rozszerzać działalność na zagraniczne. Tak bardzo potrzebujące kapitału europejskie i amerykańskie firmy widzą w tym wybawienie, a chińskie dostęp do znanych na całym świecie marek i zaawansowanej technologii. Dodatkowo zaogniona sytuacja ekonomiczna między Chinami a USA powoduje wykupywanie czego się tylko da w Stanach Zjednoczonych. Lepsza byle jaka fabryka w USA niż garść tracący na wartości dolarów czy obligacji USA.

Przykłady? Chiński producent samochodów Dongfeng Motor Co. , jednym z największych producentów samochodów w Chinach, ale zupełnie nieznany poza Chinami, zamierza zainwestować 1,1 mld dolarów w francuski koncern samochodowy PSA Peugeot Citroen. W rezultacie inwestycji Dongfeng, rząd Francji i rodzina Peugeot (założycieli firmy) będą posiadać równe udziały w koncernie. Kto następny? Ford? GM?

19.02.2014